Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie podjęto uchwałę o zmianach w Statucie Gminy i utworzeniu nowej stałej Komisji Rady ds. funduszy europejskich i inwestycji.
Dotychczas tymi sprawami zajmowała się Komisja Finansowa i w ramach jej kompetencji radni zadawali pytania w sprawie danej inwestycji oraz starań burmistrza o pozyskiwanie na ten cel środków zewnętrznych m.in. z Unii Europejskiej.
Z ciekawości zajrzałem na strony Rad Miejskich w różnych gminach i okazało się, że również u nich Komisja Finansowa w swych zadaniach ma m.in. zapoznanie się z informacjami na temat pozyskiwania przez włodarzy gmin środków zewnętrznych, i nigdzie nie powołano oddzielnej komisji do tych spraw.
Wielu mieszkańców gminy Nowogard zdziwił więc fakt powołania nowej komisji, bo czym w takim razie zajmować się będzie dotychczas istniejąca Komisja Finansowa? Sobą?
Co ma być w takim razie głównym zadaniem Komisji Rady ds. funduszy europejskich i inwestycji? Zatwierdzenie czy kontrola tego, co przyjmie Komisja Finansowa? Czy od tego nie jest w ostateczności Rada Miejska? Bo czemu ma służyć powielanie tych samych zadań w dwóch komisjach – trudno to jasno i logicznie wytłumaczyć.
Mówią, że jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. I chyba tu tkwi prawda, bo każde inne wyjaśnienie staje się w tym miejscu mało logiczne.
Czyj będzie ten fotel?
29 stycznia br., kolejna sesja Rady Miejskiej i wówczas się przekonamy, który z radnych zechce zasiąść w fotelu przewodniczącego Komisji Rady ds. funduszy europejskich i inwestycji oraz weźmie za to dodatkowe pieniądze w wysokości 200 zł miesięcznie (co w skali całej kadencji da prawie dodatkowe 10 000 zł). Ale o tym będziemy informować mieszkańców gminy Nowogard na bieżąco.
Przypomnijmy tylko, że każdy z radnych w czasie trwania kadencji otrzyma z budżetu gminy ryczałtowo kwotę 33 600 zł (700 zł miesięcznie).
Piotr Suchy